poniedziałek, 11 listopada 2019

OKAZJA CZYNI ZŁODZIEJA – KILKA SŁÓW O BEZPIECZNYCH ZAKUPACH INTERNETOWYCH


Tydzień temu zaczeliśmy na blogu okres „przedświąteczny” – mimo starań nie udało nam się uprzedzić marketów, które jeszcze przed Wszystkimi Świętymi wystawiły mikołajową armię z czekolady. Tak naprawdę szał świątecznych zakupów jeszcze przed nami. Niedługo dzieci napisza listy do Mikołaja, a biedne Mikołaje zaczną polowanie.  Najpierw będziemy szukać „gdzie najtaniej”, później włączy się tryb „gdziekolwiek”, byle nie zawieść latorośli.

W tym całym zabieganiu zapominamy o ostrożności i niekiedy kusimy los. Jako że z roku na rok kupujemy coraz więcej w internecie zdecydowałem się na napisanie kilku uwag by nasze zakupy stały się bezpieczniejsze.
1) Przed dokonaniem zakupu warto sprawdzić sklep w kilku prostych krokach:

·        Zobacz czy strona sklepu jest właściwie zabezpieczona – obok adresu strony internetowej sklepu powinien znajdować się znak kłódki oznaczający certyfikat bezpieczeństwa (gdy na niego klikniesz sprawdzisz czy ów certyfikat jest nadal ważny oraz dla kogo został wydany). Adres bezpiecznej strony internetowej zaczyna się od skrótu „https”,

·        Zobacz kiedy uruchomiono strone internetową – przed świętami liczba oszustów liczących na łatwy zarobek rośnie. Date rejestracji sklepu możesz sprawdzić np. pod tym adresem: https://centralops.net/co/domaindossier.aspx Oczywiście nie jest tak, że nowi uczciwi sprzedawcy nie rozpoczynają działalności przed świętami. Wszak to dobry okres także na rozpoczęcie działalności. Warto jednak być ostrożnym,

·        Czy sklep wykorzystuje do przeprowadzenia płatności znanych operatorów płatności internetowych? Osobiście unikałbym sklepów które podają konto do zapłaty za pomocą informacji email, bądź nawet smsem. Jestem także sceptyczny do numerów rachunków podawanych na stronach internetowych. Sam płacę albo przy pobraniu albo przy wykorzystaniu znanych operatorów np. PayPal, Payu czy dotPay? Dlaczego? Za pomocą tych firm jesteś przenoszony na stronę internetową banku (nie dokonujesz żadnej płatności na stronie internetowej sprzedawcy, która za chwilę być może zniknie). Ponadto operatorzy dbając o własny wizerunek sprawdzają także sprzedawców z którymi współpracują,

·        Banalna rada, ale warto powtarzania, zobacz komentarze nt. danego sprzedwcy. Jesteśmy przyzwyczajeni do sprawdzania opinii o samym towarze (czy spełni nasze oczekiwania, jakie są jego „plusy dodatnie i ujemne”, jak przebiega serwis itd.), niekoniecznie jednak sprawdzamy dostawców. Warto opinii szukac nie na stronie sprzedawcy, a na forach internetowych czy w mediach społecznościowych. Rzadko ludzie chwalą sprzedawców (duży wysyp pochwał w krótkim czasie także powinien wzbudzić zastanowienie), jednak do negatywnych opinii dotrzecie bardzo szybko. Ludzie naprawdę ostrzegają innych.
2) Jeśli jest taka możliwość, to kupuj przede wszystkim w znanych serwisach zakupowych. Nie to bym czerpał jakieś korzyści z ich reklamowania. Po prostu serwisy te:

·        weryfikują swoich sprzedawców (ci nieuczciwy albo w ogóle z nimi nie współpracują, albo szybko są z nich wykluczani),

·        weryfikują każdą transakcję dokonywaną za ich pośrednictwem,

·        zapewniają specjalna ochronę dokonywanych płatności,

·        zapewniaja profesjonalna pomoc w sytuacji zainstnienia sporów ze sprzedawcą,

·        niekiedy zapewniają zwrot środków w przypadku istotnego naruszenia warunku transakcji (biorąc niejako na siebie spór ze sprzedawcą).
3)    Uważaj na strony podszywające się pod agentów rozliczeniowych – przestępcy niekiedy zakładają strony łudząco przypominające te należące do agentów. Niekiedy dla uwiarygodnienia zakupują nawet certyfikaty (znak kłódki przy adresie strony o którym wspominaliśmy na początku).  Pamiętaj adres prawdziwej strony internetowej zawsze kończy się nazwą domeny tego agenta np. dotpay.pl
4) Unikaj płacenia za towar bezpośrednio na stronie internetowej sklepu. Wspominaliśmy wcześniej o numerach kont podawanych za pomocą stron www, emaili czy smsów. W takiej sytuacji ryzykujesz „tylko” kwotę transakcji. Przestępcy jednak niekiedy próbują wyłudzić dane twojej karty (debetowej, kredytowej) oczekując byś bezpośrednio na ich stronie podał jej numer, datę ważności oraz kody CVV2 lub CVC2 (to te 4 cyfry widoczne pod numerem karty). Umożliwi im to dostęp do Twojego konta. Dlatego jeśli podajesz te dane, to rób to bezpośrednio na stronach agentów rozliczeniowych, a nie na stronie sklepu.

Za tydzień pomówimy o sytuacjach w których na dzisiejsze rady jest już za późno. Mleko się wylało. Co w takiej sytuacji robic? Czy odzyskacie swoje piniędze? O tym za tydzień.

Zdaje sobie jaki wydźwięk ma dzisiejszy wpis. Czytając go pewnie można pomyśleć że autor jest czarnowidzem nienawidzacym sklepów internetowych, bądź cały świat tylko czeka by Ciebie kochany czytelniku oszukać i dobrać się do Twoich pieniędzy. Chcę jednak Was zapewnić, że większość sprzedawców internetowych jest uczciwa a i transakcje dokonywane drogą internetową przy odrobinie ostrożności są bezpieczne. Sam też uwielbiam sklepy internetowe bo są łatwo dostępne, oferują konkurencyjne ceny i pozwalają zaoszczędzić czas. Z zakupami internetowymi warto jednak posługiwać się starą zasadą rodziców: UFAJ I SPRAWDZAJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz