Tydzień temu zaczeliśmy na
blogu okres „przedświąteczny” – mimo starań nie udało nam się uprzedzić
marketów, które jeszcze przed Wszystkimi Świętymi wystawiły mikołajową armię z
czekolady. Tak naprawdę szał świątecznych zakupów jeszcze przed nami. Niedługo
dzieci napisza listy do Mikołaja, a biedne Mikołaje zaczną polowanie. Najpierw będziemy szukać „gdzie najtaniej”,
później włączy się tryb „gdziekolwiek”, byle nie zawieść latorośli.
W tym całym zabieganiu
zapominamy o ostrożności i niekiedy kusimy los. Jako że z roku na rok kupujemy
coraz więcej w internecie zdecydowałem się na napisanie kilku uwag by nasze
zakupy stały się bezpieczniejsze.
1) Przed
dokonaniem zakupu warto sprawdzić sklep w kilku prostych krokach:
·
Zobacz
czy strona sklepu jest właściwie zabezpieczona – obok adresu strony
internetowej sklepu powinien znajdować się znak kłódki oznaczający certyfikat
bezpieczeństwa (gdy na niego klikniesz sprawdzisz czy ów certyfikat jest nadal
ważny oraz dla kogo został wydany). Adres bezpiecznej strony internetowej zaczyna
się od skrótu „https”,
·
Zobacz
kiedy uruchomiono strone internetową – przed świętami liczba oszustów liczących
na łatwy zarobek rośnie. Date rejestracji sklepu możesz sprawdzić np. pod tym
adresem: https://centralops.net/co/domaindossier.aspx Oczywiście nie jest tak, że nowi
uczciwi sprzedawcy nie rozpoczynają działalności przed świętami. Wszak to dobry
okres także na rozpoczęcie działalności. Warto jednak być ostrożnym,
·
Czy
sklep wykorzystuje do przeprowadzenia płatności znanych operatorów płatności
internetowych? Osobiście unikałbym sklepów które podają konto do zapłaty za
pomocą informacji email, bądź nawet smsem. Jestem także sceptyczny do numerów
rachunków podawanych na stronach internetowych. Sam płacę albo przy pobraniu
albo przy wykorzystaniu znanych operatorów np. PayPal, Payu czy dotPay?
Dlaczego? Za pomocą tych firm jesteś przenoszony na stronę internetową banku
(nie dokonujesz żadnej płatności na stronie internetowej sprzedawcy, która za
chwilę być może zniknie). Ponadto operatorzy dbając o własny wizerunek
sprawdzają także sprzedawców z którymi współpracują,
·
Banalna
rada, ale warto powtarzania, zobacz komentarze nt. danego sprzedwcy. Jesteśmy
przyzwyczajeni do sprawdzania opinii o samym towarze (czy spełni nasze
oczekiwania, jakie są jego „plusy dodatnie i ujemne”, jak przebiega serwis
itd.), niekoniecznie jednak sprawdzamy dostawców. Warto opinii szukac nie na
stronie sprzedawcy, a na forach internetowych czy w mediach społecznościowych.
Rzadko ludzie chwalą sprzedawców (duży wysyp pochwał w krótkim czasie także
powinien wzbudzić zastanowienie), jednak do negatywnych opinii dotrzecie bardzo
szybko. Ludzie naprawdę ostrzegają innych.
2) Jeśli
jest taka możliwość, to kupuj przede wszystkim w znanych serwisach zakupowych.
Nie to bym czerpał jakieś korzyści z ich reklamowania. Po prostu serwisy te:
·
weryfikują
swoich sprzedawców (ci nieuczciwy albo w ogóle z nimi nie współpracują, albo
szybko są z nich wykluczani),
·
weryfikują
każdą transakcję dokonywaną za ich pośrednictwem,
·
zapewniają
specjalna ochronę dokonywanych płatności,
·
zapewniaja
profesjonalna pomoc w sytuacji zainstnienia sporów ze sprzedawcą,
·
niekiedy
zapewniają zwrot środków w przypadku istotnego naruszenia warunku transakcji
(biorąc niejako na siebie spór ze sprzedawcą).
3) Uważaj
na strony podszywające się pod agentów rozliczeniowych – przestępcy niekiedy
zakładają strony łudząco przypominające te należące do agentów. Niekiedy dla
uwiarygodnienia zakupują nawet certyfikaty (znak kłódki przy adresie strony o
którym wspominaliśmy na początku).
Pamiętaj adres prawdziwej strony internetowej zawsze kończy się nazwą
domeny tego agenta np. dotpay.pl
4) Unikaj
płacenia za towar bezpośrednio na stronie internetowej sklepu. Wspominaliśmy
wcześniej o numerach kont podawanych za pomocą stron www, emaili czy smsów. W
takiej sytuacji ryzykujesz „tylko” kwotę transakcji. Przestępcy jednak niekiedy
próbują wyłudzić dane twojej karty (debetowej, kredytowej) oczekując byś
bezpośrednio na ich stronie podał jej numer, datę ważności oraz kody CVV2 lub
CVC2 (to te 4 cyfry widoczne pod numerem karty). Umożliwi im to dostęp do
Twojego konta. Dlatego jeśli podajesz te dane, to rób to bezpośrednio na
stronach agentów rozliczeniowych, a nie na stronie sklepu.
Za tydzień pomówimy o
sytuacjach w których na dzisiejsze rady jest już za późno. Mleko się wylało. Co
w takiej sytuacji robic? Czy odzyskacie swoje piniędze? O tym za tydzień.
Zdaje sobie jaki wydźwięk ma
dzisiejszy wpis. Czytając go pewnie można pomyśleć że autor jest czarnowidzem
nienawidzacym sklepów internetowych, bądź cały świat tylko czeka by Ciebie
kochany czytelniku oszukać i dobrać się do Twoich pieniędzy. Chcę jednak Was
zapewnić, że większość sprzedawców internetowych jest uczciwa a i transakcje
dokonywane drogą internetową przy odrobinie ostrożności są bezpieczne. Sam też
uwielbiam sklepy internetowe bo są łatwo dostępne, oferują konkurencyjne ceny i
pozwalają zaoszczędzić czas. Z zakupami internetowymi warto jednak posługiwać
się starą zasadą rodziców: UFAJ I SPRAWDZAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz