poniedziałek, 28 października 2019

BAJKI O CZYSZCZENIU BIKU


Od czasu do czasu Klienci zadają mi pytanie czy BIK da się wyczyścić. Czasem spotykam się także z takimi ogłoszeniami „pomagam w wyczyszczeniu BIKu”. Cóż, z zasady oczyścić BIKu się nie da, a takie oferty radzę omijać szerokim łukiem. Firmy te wyciągną od Ciebie tylko pieniądze, nie zrobią nic więcej niż zrobiłbyś sam a i tak efekt będzie raczej zerowy.
Pomyślmy logicznie, gdyby czyszczenie BIKu było możliwe, to każdy nierzetelny kredytobiorca od razu by to zrobił. Zatem dla banków, które BIK powołały takie informacje byłyby nic nie warte.
Do czasu aż nie spłacisz kredytu, dane na jego temat zawsze będą przechowywane. Po jego spłacie dane mogą być usunięte, ale tylko w sytuacji gdy kredyt obsługiwany był prawidłowo. By to nastąpiło, podczas podpisywania umowy kredytowej musiałbyś wyrazić taką wolę, mógłbyś też cofnąć zgodę którą udzieliłeś w terminie późniejszym. Możesz także cofnąć zgodę ogólną bezpośrednio w BIK, co spowoduje wykasowanie informacji o wszystkich spłacanych w terminie kredytach. Jaki jednak miałoby to sens? Przecież takie informacje działają na Twoją korzyść, wskazując bankowi że ma doczynienia z wiarygodnym Klientem.
Jeśli natomiast spłacałeś kredyty z opóźnieniem (ponad 60dni) i minęło 30dni od otrzymania informacji z banku że informacje na ten temat będą przetwarzane to przez 5lat od spłaty zadłużenia ta informacja będzie na tobie ciążyć. Po 5 latach będziesz mógł ją wymazać (tak jak informacje o kredytach obsługiwanych terminowo). Wszelka pomoc różnych instytucji w czyszczeniu BIKu sprowadza się do wysłania pisma do banku z żądaniem by ten udowodnił że w ciągu wspomnianych 30dni poinformował cię o posiadaniu zaległości i zamiarze poinformowania BIKu. W przeciwnym razie będzie oczekiwał wykasowania Twoich danych. Możesz zrobić to sam, myślisz jednak że Bank nie posiada kopi takiego pisma? W 99% przypadków posiada i Ci to udowodni. Wtedy owy „czyściciel” zwinie kasę i stwierdzi, że nic nie da się zrobić. Jest jeszcze jedna sytuacja, w której faktycznie zmażesz negatywne informacje o sobie. Gdy Bank błędnie je wpisał. Wielokrotnie zdarzało mi się, że Klient przynosił potwierdzenie spłaty kredytu, mimo to w BIK widoczne była kilkuzłotowa zaległość, często ze statutem windykacja lub w kilkuletnim opóźnieniem w płatności. Klient nie był tego świadom, a Bank nie wysłał pisma bo byłoby to droższe niż sama zaległość. W takich sytuacjach faktycznie udawało się takie dane skasować. Podobne historie nie z winy Klienta miały miejsce kilka lat temu z kartami kredytowymi. Banki wysyłały takie karty, w zasadzie bez wniosku Klienta. Klient często takie pismo ignorował, zakładając że po prostu karta jest nieaktywna. To że jednak nigdy z niej nie korzystał, nie oznaczało że nie była ona aktywna. Zazwyczaj gdy z karty nie korzystasz, to bank po pewnym czasie nalicza opłatę, która powoduje dług widoczny w BIK. Przez takie historie niejeden Klient miał problem z uzyskaniem finansowania. Takie sytuacje jednak na ogół polubownie udało się wyprostować.
Pamiętaj BIK nie sprostuje błędów na Twoją prośbę. Stosowny wniosek musisz złożyć w banku, którego wpis dotyczy. BIK dokona korekt dopiero po interwencji banku (złożeniu stosownych wyjaśnień).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz