Od czasu do czasu Klienci zadają mi pytanie czy BIK da się
wyczyścić. Czasem spotykam się także z takimi ogłoszeniami „pomagam w
wyczyszczeniu BIKu”. Cóż, z zasady oczyścić BIKu się nie da, a takie oferty
radzę omijać szerokim łukiem. Firmy te wyciągną od Ciebie tylko pieniądze, nie
zrobią nic więcej niż zrobiłbyś sam a i tak efekt będzie raczej zerowy.
Pomyślmy logicznie, gdyby czyszczenie BIKu było możliwe, to każdy
nierzetelny kredytobiorca od razu by to zrobił. Zatem dla banków, które BIK
powołały takie informacje byłyby nic nie warte.
Do czasu aż nie spłacisz kredytu, dane na jego temat zawsze będą
przechowywane. Po jego spłacie dane mogą być usunięte, ale tylko w sytuacji gdy
kredyt obsługiwany był prawidłowo. By to nastąpiło, podczas podpisywania umowy
kredytowej musiałbyś wyrazić taką wolę, mógłbyś też cofnąć zgodę którą
udzieliłeś w terminie późniejszym. Możesz także cofnąć zgodę ogólną
bezpośrednio w BIK, co spowoduje wykasowanie informacji o wszystkich spłacanych
w terminie kredytach. Jaki jednak miałoby to sens? Przecież takie informacje
działają na Twoją korzyść, wskazując bankowi że ma doczynienia z wiarygodnym
Klientem.
Jeśli natomiast spłacałeś kredyty z opóźnieniem (ponad 60dni) i
minęło 30dni od otrzymania informacji z banku że informacje na ten temat będą
przetwarzane to przez 5lat od spłaty zadłużenia ta informacja będzie na tobie
ciążyć. Po 5 latach będziesz mógł ją wymazać (tak jak informacje o kredytach
obsługiwanych terminowo). Wszelka pomoc różnych instytucji w czyszczeniu BIKu
sprowadza się do wysłania pisma do banku z żądaniem by ten udowodnił że w ciągu
wspomnianych 30dni poinformował cię o posiadaniu zaległości i zamiarze
poinformowania BIKu. W przeciwnym razie będzie oczekiwał wykasowania Twoich
danych. Możesz zrobić to sam, myślisz jednak że Bank nie posiada kopi takiego
pisma? W 99% przypadków posiada i Ci to udowodni. Wtedy owy „czyściciel” zwinie
kasę i stwierdzi, że nic nie da się zrobić. Jest jeszcze jedna sytuacja, w
której faktycznie zmażesz negatywne informacje o sobie. Gdy Bank błędnie je
wpisał. Wielokrotnie zdarzało mi się, że Klient przynosił potwierdzenie spłaty
kredytu, mimo to w BIK widoczne była kilkuzłotowa zaległość, często ze statutem
windykacja lub w kilkuletnim opóźnieniem w płatności. Klient nie był tego
świadom, a Bank nie wysłał pisma bo byłoby to droższe niż sama zaległość. W
takich sytuacjach faktycznie udawało się takie dane skasować. Podobne historie
nie z winy Klienta miały miejsce kilka lat temu z kartami kredytowymi. Banki
wysyłały takie karty, w zasadzie bez wniosku Klienta. Klient często takie pismo
ignorował, zakładając że po prostu karta jest nieaktywna. To że jednak nigdy z
niej nie korzystał, nie oznaczało że nie była ona aktywna. Zazwyczaj gdy z
karty nie korzystasz, to bank po pewnym czasie nalicza opłatę, która
powoduje dług widoczny w BIK. Przez takie historie niejeden Klient miał problem
z uzyskaniem finansowania. Takie sytuacje jednak na ogół polubownie udało się
wyprostować.
Pamiętaj BIK nie sprostuje błędów na Twoją prośbę. Stosowny
wniosek musisz złożyć w banku, którego wpis dotyczy. BIK dokona korekt dopiero
po interwencji banku (złożeniu stosownych wyjaśnień).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz