Zatem wiemy już, że niezależnie od wielkości dochodów
stać nas na oszczędzanie. Nie ma już wymówek. Gdzie jednak odkładać pieniądze?
Słoik? Świnka skarbonka? Kopera? Można i tak, czemu nie. Osobiście jednak
odradzam z dwóch powodów:
1)
Kradzież2) Pokusa.. być może mieszkasz w spokojnym miejscu, być może nikt ci nie będzie podbierał pieniędzy... W pewnym momencie staniesz jednak przed pokusą.. bo pojawi się nagle super okazja, bo przyjdzie kurier, bo nie będzie ci się chciało gotować i zamówisz do domu chińszczyznę.. nie oszukujmy się, prędzej czy później naruszysz swoją skarbonkę.
Z tych powodów preferuję subkonta (czyli takie
dodatkowe konta otwierane w swoim banku, bez wychodzenia z domu). Na ogół są to
typowe konta oszczędnościowe (każdy bank będzie miał tu swoje nazwy, wszystko
zależy od lotności marketingowców). Wszystkie jednak działają podobnie, są
lekko oprocentowane, można w każdej chwili na nie wpłacać środki i jedna
wypłata w m-cu na ogół jest darmowa (całkowicie to wystarcza, wszak nie służą
one do codziennych zakupów a do oszczędzanie). Często (mam tak w swoim banku)
można nadać im dodatkowe nazwy. U mnie to „remonty”, „skarbonka foto”,
„poduszka finansowa” (o tym później).
Jako że fotografia to moje hobby i uwielbiam ciężar
aparatu od studiów odkładam co miesiąc po kilkadziesiąt złotych na ten cel.
Niby nic, specjalnie nie odczuwam tych przelewów a przez te parę lat udało się zakupić kilka obiektywów.
Polecam taką formę odkładania na zachcianki J
Dodatkowy rachunek w swoim banku ma jednak tez pewien
mankament. Podobnie jak do środków w słoiku do tych też łatwo się dorwać. Ot
stoisz w sklepie i widzisz gadżet „który po prostu musisz mieć”. Wystarczy 1
przelew i po oszczędnościach. Dlatego niektórzy otwierają konta oszczędnościowe
w innych bankach i nie chcą do nich dostępu internetowego. Dostęp do środków
jest wprawdzie trudniejszy, ale tez pokusa ich nierozsądnego wykorzystania
znacznie mniejsza. Jeżeli twoja silna wola, tak jak u mnie często okazuje się
słaba jest to rozwiązanie warte rozpatrzenia…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz