Mody przychodzą i odchodzą. Nie chodzi już tylko o garderobę. Diety, gadżety, ćwiczenia… co i rusz słyszymy o jakiś nowościach i zapominamy o tych co było trendy jeszcze wczoraj.
Nie inaczej jest w inwestowaniu. Pamiętam doskonale zachwyty klientów opcjami walutowymi, forexem czy polisolokatami. Teraz obserwuję to samo w kwestii kryptowalut. Tak jak poprzednio, taki teraz jestem sceptyczny. Nie mówię, że nie da się na tym zarobić. Należy jednak pamiętać, że można na tym nieźle stracić.
Zanim jednak porozmawiamy o ryzyku wyjaśnijmy w ogóle co to są kryptowaluty.
Kryptowaluta, , to rozproszony system księgowy, przechowujący informacje o stanie posiadania w umownych jednostkach. Mówiąc prościej, że działają one jak wirtualna waluta. Posiadacz takiej kryptowaluty przechowuje ją na swoim komputerze czy w smartfonowej aplikacji (portfelu), do którego dostęp ma tylko on. Jeżeli ma życzenie dokonać transakcji, odbywa się ona elektronicznie, bezpośrednio pomiędzy nim, a kontrahentem. Każda jednostka kryptowaluty, ma unikalny kod, w którym zawarte są informacje zapobiegające jej kopiowaniu czy ponownemu wydatkowaniu. Nie jest to oficjalny środek płatniczy w żadnym kraju. Nie jest generowany przez żaden rząd, bank centraly i nie potrzeba do obracania nim w ogóle systemu bankowego. To właśnie na „wolność” często powołują się zwolennicy kryptowalut. Są one po prostu poza jakimkolwiek nadzorem.
Ten brak jakiegokolwiek nadzoru to pierwsze ryzyko. Ani w Polsce, ani nigdzie na świecie nie ma instytucji nadzorującej, której w razie problemów moglibyśmy się „poskarżyć”. Kryptowalutami może handlować każdy, nie trzeba do tego jakichkolwiek zezwoleń i spełnienia jakiś specjalnych wymogów. Pieniądze te (w razie problemów) nie podlegają żadnym gwarancjom, ich obrót opiera się na zaufaniu. Niestety, niektóre z nich maja znamiona piramid finansowych (o nich jeszcze będę pisał), w których wiadomo, że zarabiają tylko ci na początku piramidy a ich zarobek uzależniony jest od ilości skuszonych osób w późniejszym czasie. Jeśli zostaniesz oszukany do znalezienia sprawiedliwości pozostaje tylko są i sprawa karna. Często jednak nie wiadomo nawet z jakiego kraju dana nibywaluta pochodzi… Inne ryzyka? Proszę bardzo:
- Kryptowaluty mogą podlegać znacznym wahaniom w obie strony. Z dnia na dzień możemy zyskać, bądź stracić. Zmiany w ciągu kilku godzin o kilkaset procent nie są czymś zaskakującym w tym wypadku
- Brak powszechnej akceptowalności – nie jest to uznawana przez wszystkich waluta, nie jest to prawny środek płatniczy w żadnym kraju. Owszem poszczególne osoby fizyczne i prawne we wzajemnych rozliczeniach uznają taką formę płatności. Nie oznacza to jednak, że gdy dziś w danym sklepie pozwala się płacić daną kryptowalutą to jutro także tam ją zapłacimy. Zatem istnieje ryzyko że z dnia na dzień zostaniemy z kryptowalutą której nikt już nie uznaje, a więc będzie ona bez wartości,
- Kradzież – posiadacz kryptowalut, a nawet całe giełdy narażone są na ataki hakerskie. Waluty te stają są coraz bardziej atrakcyjne dla cyberprzestępców. Najprawdopodobniej w wyniku ataków hakerskich w 2016 roku zamknięto najstarszą polska giełdę kryptowalut, Bitcurex. Klienci stracili tu ponad 11,5 mln złotych.
- Nowe giełdy quasiwalut pojawiają się jak grzyby po deszczu. Równie szybko znikają z rynku. W 2019 roku żywot zakończył polski Bitmarket. Oficjalnie w wyniku utraty płynności. Jego klienci stracili ponad 100 mln zł. Inne głośne upadki to: bitomat.pl, bidextreme, lilion tranfer, autovaluta, bitchange, coinhub itd. itd…. Za każdą taką upadłością stoją osobiste tragedie, a straty często przewyższają słynna aferę Ambergold
- W posiadanie kryptowalut wchodzi się na ogół dwojako, albo kupując albo wykopując, czyli wytwarzając przy użyciu komputerów. Wymaga to jednak ogromnych mocy obliczeniowych a więc i zużycia dużej ilości energii co może okazać się nieopłacalne. Gdzieś wyczytałem, że mojemu komputerowi z procesorem i7 (a więc w końcu nie aż tak starym) zajęłoby to około 300 lat. Cóż, tyle czasu nie mam.
Podsumowując, owszem na kryptowalutach ludzie zarabiają, ale także tracą. Jeśli postanowicie zacząć bawić się w kryptowaluty róbcie to świadomie. Zapewnienia o tanich, szybkich, dużych i pewnych inwestycjach niestety trzeba włożyć pomiędzy bajki… Pamiętajcie o tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz