Jeżeli posiadasz kartę płatniczą z
fukncją zbliżeniową (na karcie znajduje się specjalny rysunek fal radiowych),
to zapewne korzystać zz tego sposobu płatności w sklepach. Jest to po pierwsze
wygodna, a po drugie szybka forma płatności (do kwoty 50 zł, przez 6 kolejnych
transakcji nie musisz wprowadzać PINu). Wszystkie terminale w Polsce mają
funkcję zbliżeniową. Nieco gorzej jest z bankomatami, te starsze, obecne wciąż
na rynku takiej funkcjonalności nie mają. Jeśli jednak znajdziecie bankomat z
charakterystyczną falą radiową koniecznie z niej korzystajcie. W tym wypadku
określenie „zły dotyk” nie obowiązuje. Korzystanie z tej funkcji w bankomacie
jest znacznie bezpieczniejsze od „wkładania karty w dziurkę” Dlaczego? Póki co
nie wynaleziono jakiejś nakładki na dotykowy panel umożliwającej skopiowanie
danych karty (natomiast nakładki na ową „dziurkę” jak najbardziej istnieją i
mają się dobrze). Samo skopiowanie karty oczywiście zbyt dużo nie daje. By
poszaleć z kartą złodziej musi posiadać jeszcze PIN. To jednak załatwia
umieszczając na bankomacie małą kamerkę skierowaną na klawiaturę. Dlatego też
ważne jest by wypracowac u siebie odruch zasłaniania dłonia klawiatury.
Wprawdzie sam PIN przy korzystaniu zbliżeniowo nic złodziejom nie da, ale warto
jednak pielęgnowac ten odruch bo jak wspomniałem nie każdy bankomat dotykowym
jest.
Na koniec mała rada, zawsze bierzcie
potwierdzenia z bankomatu. Nie chodzi tu o kradzierze, warto jednak je zachowac
w przypadku reklamacji (np. gdy bankomat nie zrealizuje wypłaty, ale obciąży
Wam konto). Obserwujcie też, czy nikt Was nie obserwuje jak dokonujecie wypłat
lub wręcz nie czycha na Was za plecami. Szczególnie przed świętami osób łasych
na szybki zarobek jest dużo. Sama transakcja jest bezpieczna, niestety po
odejściu od bankomatu ktoś może Wam wyrwac porfel z zawartością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz