Zrobiła się jakaś dziwna nagonka poparta kampaniami medialnymi dot. zastrzegania numerów pesel.
Instytucję tą wskazuje się jako remedium na wyłudzenia kredytów czy metody kradzieży typu na wnuczka lub policjanta. Po wczorajszej doniesieniach medialnych o kradzieży danych medycznym z firmy aLab zainteresowanie obywateli jeszcze wzrosło.
Co chwile ktoś w moim banku, bądź wśród moich znajomych wydaje się być oburzony faktem brakiem możliwości takiego zastrzeżenia.
W tym całym zastrzeganiu jest jednak mały szkopół i kilka konsekwencji o których ludzie chyba nie do końca zdają sobie sprawę.
Instytucjami które będą musiały sprawdzać (od 01.06.2024r) czy nasz pesel nie jest zastrzeżony będą:
- banki (oraz inne instytucje pożyczkowe),
- notariusze,
- operatorzy telekomunikacyjni.
Owszem, niewątpliwie prawdą jest, że zastrzegając numer pesel nikt (także Wy), na wasz pesel kredytu nie weźmie.
Jednak do banku chodzimy nie tylko po kredyt. Z zastrzeżonym numerem pesel:
- nie założycie rachunku bankowego,
- nie wykonacie w banku przelewu lub wypłaty na kwotę większą niż 3-krotność minimalnego wynagrodzenia,
- nie zwiększycie dotychczasowego limitu w koncie,
- nie otrzymacie nowej karty kredytowej,
U notariusza:
- nie sprzedacie ani nie kupicie żadnej nieruchomości,
- nie dopiszecie ani nie wykreślicie wpisu w KW,
- nie darujecie dziecku nieruchomości czy pieniędzy,
Jeśli zniszczyliście bądź zgubiliście kartę sim i poprosicie o jej duplikat waszego operatora (normalnie jest to robione od ręki) ten też w takiej sytuacji odmów Wam takiej usługi.
Dla mnie jest to takie częściowe i dobrowolne (wszak na mój wniosek) ubezwłasnowolnienie.
Nie chroni nasz przed wieloma czynnościami.
Pomimo zastrzeżonego numeru pesel możemy np.:
- złożyć wniosek o wpis hipoteczny w sądzie i ten zostanie przyjęty,
- wypożyczyć auto na nasze nazwisko, które będzie potem brało udział w kolizji - i tak wypożyczalnia będzie ścigała nas bo nie ma obowiązku weryfikacji nikogo w bazach pesel,
- założyć firmę i wyłudzić towaru u dostawcy po kradzieży tożsamości też to nie ukróci.
Osobiście, jeśli ktoś obawia się kradzieży tożsamości to:
- w przypadku zaciągania kredytów skorzystałbym z "zastrzeżenia kredytowego w BIK". Zakładamy sobie konto w bik, jednym kliknięciem wyłączymy możliwość zaciągania kredytów, które w razie potrzeby w ten sam sposób odwołamy, bez pozostałych konsekwencji w bankach,
- w przypadku duplikatu karty sim i obawy że ktoś przejmie nasze smsy autoryzacyjne wystarczy podwójne zabezpieczenie w banku. Ja np. mam autoryzację sms i token w apce bankowej. Token działa tylko na konkretnym telefonie i przejęcie smsa nie zadziała.
Mam nadzieję, że troszkę rozjaśniłem niektórym z Was instytucję zastrzegania peselu. Niestety, tylko częściowo chroni ona nas przed kradzieżą tożsamości a wiąże się także z wieloma innymi niedogodnościami. Tak jak z każdej nowinki, warto z niej korzystać, ale trzeba być świadomym następstw naszej decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz