wtorek, 3 marca 2020

PPK: co się stanie z pieniędzmi po mojej śmierci?

Wśród najczęściej słyszanych przeze mnie argumentów przeciw oszczędzaniu w PPK słyszę w zasadzie dwie rzeczy:
1) tak jak z OFE politycy dobiorą się do moich środków,
2) I tak nie dożyję do emerytury i nie nacieszę się tymi pieniędzmi.

Jeśli chodzi o pierwszy argument, to nie jest to jak w ZUSie. Nie mamy tu żadnych wirtualnych zapisów jakiś kontach, tylko realne środki stanowiące naszą wartość prywatną. Póki co przed ich nacjonalizacją chroni nas konstytucja. Dlatego uważam, że nie ma się czego bać (mimo bieżących zawirowań z konstytucją w tle).

Co do drugiego argumentu. Chciałoby się spytać "a co będzie jeśli dożyjesz"? Jeśli jednak zdarzyłoby się tak, że faktycznie opuścimy ten świat przed 60 rokiem życia to nasze środki wcale nie przepadają. W przypadku naszej śmierci, jeżeli pozostawaliśmy w związku małżeńskim i pozostawaliśmy we wspólności majątkowej połowa środków trafi do naszego małżonka. Pozostała część natomiast zostanie dołączona do naszej masy spadkowej i będzie dziedziczona zgodnie ze spadkiem. Środki te trafią na konta PPK, IKE lub PPE tych osób. Każda z nich będzie miała możliwość złożenia dyspozycji zwrotu środków w postaci pieniężnej. W przypadku posiadania rozdzielności majątkowej z małżonkiem środki będą dzielone tak jak przy normalnym spadku (zgodnie z dziedziczeniem),

Czasem jest tak, że nie chcemy by ktoś korzystał z naszym pieniędzy po naszej śmierci. Wtedy spisujemy najczęściej testament który zadysponuje naszym majątkiem gdy nas już nie będzie. Podobnie możemy uczynić ze środkami z PPK. W tym celu wskazujemy listę osób uposażonych. Może to być jedna osoba, może być ich więcej i nie musi być to osoba z nami spokrewniona. środki możemy podzielić dowolnie. Co ważne, listę tą możemy w każdej chwili zmienić, bądź całkowicie odwołać. Ta część którą zadysponujemy w ten sposób nie wchodzi do spadku. Zatem pomniejszy to tak naprawdę spadek. Żaden ze spadkobierców nie będzie miał roszczeń do nich.

Co ważne, jeżeli zdarzy się tak, że osoba uposażona umrze przed naszą śmiercią to takie oświadczenie woli staje się nieskuteczne. Środki te zostaną podzielone pomiędzy pozostałe osoby uposażone, lub w przypadku ich braku trafią do masy spadkowej po nas. Mówiąc krócej, spadkobiercy osoby uposażonej która zmarła przed nami nie będą mieli praw do naszych środków z PPK. Mieliby je, gdyby uposażony zmarł po nas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz